Klientów zaczęło przybywać, a ja zaczęłam się coraz bardziej starać, żeby potrawy im smakowały. Zrobiłam Onigiri dla pewnego pana i jego żony. Zaniosłam je w presji żeby smakowało, ponieważ zawsze było bardzo dobre. TYLKO BARDZO DOBRE!!!! Klienci zaczęli jeść i potakiwać głowami.
-I jak państwu smakuje? -zapytałam zestresowana.
-Hmm...wyśmienite! -powiedzieli klienci a ja odetchnęłam z ulgą.
-Arigatō anta. -podziękowałam i wyszłam do kuchni.